Zostań konsultantką Avon

Zostań konsultantką Avon

 Klub Avon

pozwala na kupowanie produktów kosmetycznych firmy Avon w niższych cenach. Zostań konsultantką już dziś. Dla nowych osób Avon przygotował pakiet powitalny oraz zniżki od 15 % do 45 % na wszystkie kupowane przez Ciebie produkty. Jeżeli jesteś wierną miłośniczką ich produktów, możesz cieszyć się nimi za niższą cenę, a dodatkowo dzięki bezpłatnym katalogom rozdawanym znajomym polecać je także innym osobom. Nie ma konieczności kupowania czegoś co miesiąc lub za określoną kwotę.

środa, 3 października 2012

Faworki, zwane chruścikami.

Jedni mówią na nie faworki, inni chruściki. Nazwa nie jest ważna, ale smak. Są pyszne ;)


Potrzebne składniki:
  • 4 jaja,
  • szczypta soli,
  • cukier waniliowy,
  • 1kg mąki,
  • 1/2 kostki tłuszczu,
  • 2 szklanki mleka,
  • 10 dag drożdży,
  • szklanka cukru,
  • cukier puder,
  • olej 

Sposób przygotowania:
  1. Przygotowujemy ciasto drożdżowe - klik
  2. Bierzemy ciasto.
  3. Robimy długiego ,,węża"
  4. Rozgniatamy delikatnie.  Kroimy .
  5. Robimy w środku nacięcie.
  6. Jeden bok przekładamy przez dziurkę.
  7. Smażymy w gorącym oleju.
  8. Przekładamy na papierowy ręcznik, zaś na talerz i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego !

34 komentarze:

  1. u mnie to zawsze zwane są faworkami :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Faaaworki... Mogę jednego Ci podkraść?
    :))

    OdpowiedzUsuń
  3. A u nas chrust inaczej troszke wyglada:), ale robi sie tak samo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz opowiedzieć, jak ;) A najlepiej podesłać zdjęcie ;D

      Usuń
    2. e no zdjecia nie trzeba:-p twóje sa zupełnie podobne tylko wydaja sie krótsze i grubsze:), chrust z naszych stron jest cienszy, ale slinie sie na jego widok zupełnie tak samo:D

      Usuń
    3. No chyba mi tego nie zrobisz ;D

      Usuń
    4. W moich stronach też są cieńsze :) Z tego co pamiętam jak robiła moja babcia to ciasto było wałkowane, na grubość jakoś pół centymetra, a później krojone w paski, zazwyczaj radełkiem, dzięki czemu miało dodatkowo ładny brzeg :)

      Usuń
  4. wieki ich nie jadłam, a chodzą za mną ostatnim czasem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faworki kocham, najlepsze są jeszcze ciepłe, z ciepłym zmielonym cukrem pudrem. :)

    Zostałaś otagowana!

    http://zajrzyjdoszufladki.blogspot.com/2012/10/maseczka-z-lnu-mielonego-tag.html

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubie :)) ale u nas robimy z kruchego ciasta :) ale twoje wygladaja pysznie!! ps dzis u nas pierniczki kroluja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie kus bo znow bede stac w kuchni ;)
    Serdecznie Ci dziekuję, paczucha dotarła, chrzesniak od razu zjadł lizaka, mowil mi przez telefon ze był -Pycha- i chce bym mu kupila wiecej takich dobrych, to nic ze siostra miala takie same w domu ;) ten byl najlepszy. Jak tylko ksiazka dotrze do mnie przeczytam z zapartym tchem :)
    Dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszota... kurczę nie pamiętam kiedy jadłam faworki :/
    aż mi ślinka cieknie...
    poproszę o kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne te faworki :) U mnie faworki są cienkie i kruche, z takimi pęcherzykami na wierzchu, zupełnie inne :) Muszę kiedyś zrobić po Twojemu albo podaj mi adres, jak jeszcze zostały do schrupania ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam faworki! zawsze jak je robię to znikają w kilka chwil :D mniaam!

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie i taka nazwa i taka. Najlepiej smakują w karnawale.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faworki u mnie obowiązkowo w tłusty czwartek :)

    OdpowiedzUsuń