Zostań konsultantką Avon

Zostań konsultantką Avon

 Klub Avon

pozwala na kupowanie produktów kosmetycznych firmy Avon w niższych cenach. Zostań konsultantką już dziś. Dla nowych osób Avon przygotował pakiet powitalny oraz zniżki od 15 % do 45 % na wszystkie kupowane przez Ciebie produkty. Jeżeli jesteś wierną miłośniczką ich produktów, możesz cieszyć się nimi za niższą cenę, a dodatkowo dzięki bezpłatnym katalogom rozdawanym znajomym polecać je także innym osobom. Nie ma konieczności kupowania czegoś co miesiąc lub za określoną kwotę.

środa, 21 czerwca 2017

,,Nakarm mnie" Julita Strzebecka

Julita Strzebecka to debiutująca na polskim rynku pisarka, której ,,Nakarm mnie" znalazło się u nas w bibliotece i przykuło moją uwagę. Czy było tego warte?



Muszę przyznać, że nie bardzo zagłębiałam się w treść fabuły. Zobaczyłam na skrzydełku ,,Pozorności", że pojawiła się także taka pozycja i postanowiłam się z nią zapoznać. Właściwie pobrałąm ją w formie audiobooka z Legimi i podsłuchiwałam w czasie jazdy samochodem. Nic więc dziwnego, że lektura historii kobiet, które postanowiły tyć dla przyjemności swoich partnerów zajęło mi prawie tydzień. Feedersi to grupa mężczyzn, którzy czerpią satysfakcję i odczuwają pożądanie z faktu, że ich panie stają się coraz grubsze.

Jedna z bohaterek, pani prezes, pewnego dnia zauważa, że coś jest nie tak. W momencie, gdy nie działa winda, a ona musi przejść schodami kilka pięter, okazuje się, że łapie zadyszkę. Razem z innymi dziewczynami trafia do ośrodka, gdzie powinni pomóc im zgubić zbędne kilogramy. Niestety, jednym z lekarzy, który ma duży wpływ na terapię jest Wiktor, który nie pragnie niczego innego, niż tego, by jego podopieczne tyły, szczególnie Joanna. Czy uda jej się wyrwać ze szponów dwulicowego lekarza i wrócić do uregulowanej wagi?

,,Nakarm mnie" to historia kobiet, które miały problem z nadwagą, podtrzymywane jednak na duchu i ciele przez swoich partnerów, dokarmiane, dopieszczane postanawiają poświęcić całe swoje życie tyciu. Nie pragną niczego innego niż jeść. Plany, marzenia, realizacja zadań, to wszystko staje się nieistotne w obliczu tego, ile kilogramów jedzenia mogą znów pochłonąć. Muszę przyznać, że z jednej strony to przerażający obraz społeczeństwa, gdzie stateczny tryb życia prowadzi do nadprogramowych kilogramów, a to może być idealny bodziec, by zainteresowali się nami feedersi. Nikomu tego nie życzę.

1 komentarz:

  1. Na pewno porusza małopopularny problem, ale jakoś na razie nie mam na nią ochoty.

    OdpowiedzUsuń