Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 360
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Fabryka Słów
Na tą pozycję oczekiwałam już bardzo długo. Nie ma chyba czytelnika, który nie słyszałby o Stephanie Plum. Z tym większą ochotą sięgnęłam po najnowszą pozycję Janet Evanovich pt. ,,Po szóste nie odpuszczaj”.
Autorka to urodzona w South River amerykańska pisarka
powieści kryminalno-sensacyjnych. Sławę przyniósł jej wielotomowy cykl o łowczyni
nagród, Stephanie Plum to obecnie jedna z najpopularniejszych serii książkowych
świata.
Głównym zajęciem w pracy kobiety było dostarczanie
oskarżonych na przesłuchania. Oni jednak często ukrywali się i musiała ich
szukać, co nie należało do łatwych zadań.
Jedna z jej znajomych ukradła z marketu majtki i wstydziła się zapłacić
za nie w kasie. Gdy wychodziła ze sklepu uderzyła samochodem o samochód
policjanta, który następnie ją ścigał. Bała się trafić do więzienia, więc w
dniu przesłuchania poszła na most i chciała się zabić. Stephanie Plum przekonała
ją, że odebrać sobie życie może zawsze, więc zeszła i poszły razem. Główną sprawą, którą miała poprowadzić
kobieta miało być odnalezienie Komandosa, który był podejrzany o zamordowanie
mężczyzny i podpalenie budynku. Oskarżony jednak zapadł się pod ziemię, nikt
nie miał pojęcia, gdzie jest. Kobieta na początku nie chciała podjąć się tego
zadania, jednak w końcu przystała na polecenie przełożonych . Nie tylko ona
jedna szukała Komandosa…
Książkę przeczytałam z wielką przyjemnością, autorka pisała
w przystępny sposób. Nie czytałam poprzednich części, jednak po przeczytaniu ,,
Po szóste nie odpuszczaj” stwierdziłam, że można czytać ją, jako oddzielną
pozycję. W powieści występowały śmieszne momenty i zaskakujące zwroty akcji,
jednak jakoś do mnie nie przemówiły. Spodziewałam się o wiele lepszej pozycji
po przeczytaniu opinii innych czytelników na temat wcześniejszych części. Mimo
wszystko powieść uważam za udaną i z chęcią sięgnę po inne książki Janet
Evanovich.
Pozycja to niewątpliwie kryminał napisany z wielkim humorem.
Strony przemykały mi błyskawicznie, nawet nie spostrzegłam się, kiedy
skończyłam czytać. Uważam to za wielki atut tej książki.
,,Po szóste nie odpuszczaj” to kolejna świetna pozycja,
którą miałam okazję przeczytać. Z czystym sumieniem mogę polecić ją miłośnikom
autorki.
Moja ocena : 8/10
Czytałam, mam podobne zdanie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńKsiążka ta nie jest nowością. W 2001 r ukazała się nakładem wydawnictwa Bertelsmann Media pod nieco innym tytułem "Wytropić milion". Przeczytałam wszystkie 7 części, które ukazały się w Polsce, jednak ta podobała mi się najmniej. Czyta się lekko i przyjemnie, ale nie zachwyca ;)
OdpowiedzUsuńDużo osób chwali ją, muszę sięgnąć i ja
OdpowiedzUsuń