Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 360
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Empik, MAG
O książce słyszałam już bardzo dużo dobrych opinii. Dlatego też, gdy trafiła mi się okazja jej przeczytania nie wahałam się ani chwili. Sama chciałam sobie wyrobić opinię na temat tej powieści.
Zaczęłam ją czytać
tym chętniej, że miała mi jeszcze bardziej pomóc w przekonaniu się do gatunku
fantastyki. Przeczytałam gdzieś także, że pisarz porusza motywy ekologiczne, co
bardzo mi się spodobało. Pozycję pochłonęłam w jedno popołudnie – to chyba mówi
samo za siebie ! Było warto!
Nailer był pracownikiem lekkiej brygady, złomiarzem.
Zajmował się wydobywaniem odłamków miedzi z kanałów. Był na tyle mały, że
bardzo dobrze nadawał się do tej pracy. Inni byli już za duzi, jednak jedna
Leserka czekała tylko na to, aby go zastąpić.
Zbliżał się przypływ, musieli więc wyrobić normę na najbliższych
kilka dni. Nie było to jednak takie łatwe, kanały były niepewne. Nailer znów
musiał tam wrócić, gdy nagle wydarzyło się coś niespodziewanego. Podłoże się
załamało i wpadł do pojemnika z ropą.
,,Dłonie zaczęły mu się zsuwać. W desperacji chwycił mocniej
kabel, zahaczając ramieniem o zwoje. Kanał w górze groźnie zaskrzypiał.
Przeszył go strach. Parę pasm kabla sięgającego od tego kanału na górze – tylko
tyle dzieliło go od utopienia. Jednakże i to bezpieczeństwo było tymczasowe. Niedługo
kanał się podda, a on znów pójdzie na dno, płuca wypełnią się ropą, będzie się
miotał i dławił…” str. 25
Tylko jedna osoba wiedziała, że Nailerowi groziło
niebezpieczeństwo. Czy jednak chęć zdobycia fortuny zawładnęła nią, czy była
gotowa przezwyciężyć chęć zarobku dla ochronienia przyjaciela? Przekonajcie się
sami!
Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością, o czym już
wspominałam wcześniej. W pozycji nie było wiele fantastyki przez co powieść
uważam za jeszcze bardziej udaną. Autor pisał językiem prostym, strony
przelatywały mi błyskawicznie. Doskonale
stopniował napięcie, nigdy nie wiedziałam, co wydarzy się za chwilę. Niektóre
momenty budziły grozę, nie było raczej zabawnych sytuacji.
Bohaterowie byli różnorodni. Większość z nich pochodziła z
biednych rodzin, każdy martwił się więc tylko o to, aby on i jego bliscy
przeżyli. Dla niektórych nie liczyły się żadne wartości moralne, sami chcieli
się wzbogacić, nawet kosztem śmierci znajomych.
Wszyscy z nich chcieli być, jak Szczęściarz. Mężczyzna cudem
dorobił się fortuny, bardzo dobrze mu się powodziło. Mieszkańcy miasteczka
uważali, że im także kiedyś dopisze szczęście. Czasem postanawiali mu dopomóc…
,,Złomiarz” to wspaniała opowieść autora, z którego
twórczością zapoznałam się po raz pierwszy. Książka z pewnością spodoba się
tym, którzy dopiero przekonują się do fantastyki. Ci, którzy już go uwielbiają
także nie będą czuli się zawiedzieni!
Moja ocena : 9/10
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Też ją czytałam, naprawdę świetna ! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńJuż niedługo się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńFajnie, czekam na Twoją opinię !
UsuńJak wiesz - czytałam i podobała mi się. Taka mocna 4, czyli dobra lektura :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńKurde to już kolejna recenzja która zachwala tę książkę. Tematyka też mi się podoba, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńWięc do dzieła;p
Usuń