O Collegium Maius Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie Słyszałyśmy już kilka lat temu. Sprawdź, co warto tam zobaczyć o godz. 15.
Pierwszy raz w Krakowie
Pierwszy raz Kraków odwiedziłyśmy w 2008 roku, kiedy odbywał się zlot z okazji 100-lecia skautingu. Jedyne co pamiętamy z tamtego okresu to fakt, że większość czasu spędziłyśmy na Błoniach. Wspinając się w wolnej chwili na Kopiec Kościuszki. Udało nam się także być na krakowskim rynku podczas jakiegoś wspólnego apelu czy mszy, już dokładnie nie pamiętamy. Postanowiłyśmy wrócić tam ponownie w 2015 roku.
Drugi raz w Krakowie
Jak ten czas szybko mija. Wydaje nam się, jak by to było całkiem niedawno, a od naszej ostatniej wizyty w Krakowie minęły już prawie 3 lata. Wtedy na drugą stolicę Polski poświęciłyśmy niecały jeden dzień. Siadła nam bateria w aparacie i ogólnie byłyśmy już zmęczone trzema dniami chodzenia. Niemniej, udało nam się bardzo dużo zobaczyć, biorąc pod uwagę ilość godzin. Natomiast dania z włoskiej restauracji Portobello wspominamy do dziś.
Collegium Maius Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie
O tym, że o godzinie 15.00. w Collegium Maius Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie dzieje się coś ciekawego wiedziałyśmy już od kilku lat. Podczas ostatniej wizyty nie udało nam się tam trafić, ale postanowiłyśmy to teraz nadrobić. Warto wspomnieć o tym, że kiedyś studiować mogli tylko chłopcy, zajęcia odbywały się od wschodu do zachodu słońca. Jedna lekcja zaś trwała aż 3 godziny! Za nieodrobienie zadań domowych czy nienauczenie się na zajęcia groziła kara chłosty, a do pisania mieli tylko małą glinianą tabliczkę, którą trzeba było wymazać i przygotować na następny dzień. Studenci nie mieli wtedy łatwo. Nie chcemy za wiele zdradzać, ale o godzinie 15 w Collegium Maius Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie odbywa się prawdziwe widowisko, z okienka na górze ,,wyjeżdżają figurki”. Całość trwa dwie minuty, więc warto tam zajść, gdy akurat będziecie w okolicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz