Jak zauważa autorka publikacji ,,Zewnętrzny porządek. Wewnętrzny spokój", czasem dosłowne sprzątnięcie naszego otoczenia wpływa na nasz spokój ducha. Jakie inne rady ma dla nas Gretchen Rubin? Przekonajmy się.
Zdecydowanie społeczeństwo możemy podzielić na dwie grupy - tych, którzy żyją w harmonii i każde odgięcie zasad źle wpływa na ich samopoczucie. Tacy ludzie mają bardzo niską tolerancją chaosu i bałaganu. Jest i druga strona medalu - Ci, którzy żyją w bałaganie, który staje się prawie że ich środowiskiem naturalnym ;) Co jednak w momencie, gdy biegun A zetknie się z biegunem B? Nastąpi nieporozumienie, to pewne. Przejdźmy więc do tego, jak temu zapobiec. Nie, od razu nie zostaniesz czyściochem, spokojnie.
Książka została podzielona na 5 głównych rozdziałów, w których łącznie znajduje się kilkaset wskazówek, jak ogarnąć swoją przestrzeń. Najważniejsze to dokonać wyboru - czy wszystkie przedmioty, które mnie otaczają, faktycznie są mi potrzebne? Czy bluzka, której nie nosiłaś pół roku nagle stanie się Twoją ulubioną? A co z rzeczami odziedziczonymi po ukochanej babci, czy wujku? Nawet jeśli nie pasują do wystroju wnętrz, będziesz je trzymał ku pamięci? Gdy już dokonamy wstępnej selekcji, czas zaprowadzić porządek. Ciekawą podpowiedzią autorki jest stworzenie kartonu/szuflady, gdzie będziemy kładli wszystkie akcesoria, które nie wiemy obecnie, do czego służą, ale kiedyś mogą być przydatne. Jeżeli przez rok z nich nie skorzystamy, możemy je bez większej szkody wyrzucić z naszego domu.
Sprawdź, które rzeczy z otoczenia są Ci naprawdę potrzebne i tylko je zostaw. Uszkodzone miksery, brakujące części gofrownicy, czy podziurawione spodnie z pewnością się do tego grona nie zaliczają. Serio. Spójrz na swoje mieszkanie okiem agenta nieruchomości, co podniesie jego wartość, a co zdecydowanie ją obniży. Ciekawym pomysłem, aby zmotywować się do sprzątania swojej przestrzeni, jest także wizualizacja gości. Przecież nie chcemy ich podjąć w nieporządku, prawda? Na koniec upiększaj swój dom. Spraw, by było w nim przytulnie. Z pewnością sprawi to mniejsza ilość przedmiotów, ubrań i sprzętów, o których jakość trzeba zabiegać.
Jednym słowem, ,,Zewnętrzny porządek. Wewnętrzny spokój" Gretchen Rubin to interesująca publikacja, która podpowie kilka nowych sposobów na to, by w swoim życiu czuć się naprawdę w porządku. Książka zawiera ołówkowe ilustracje oraz ciekawe przemyślenia. Czyta się ją błyskawicznie. Choć temat oczyszczania swojej przestrzeni i zostawiania rzeczy, które faktycznie są nam potrzebne, nie jest niczym nowym, Gretchen Rubin wszystko to ciekawie przedstawiła w publikacji swojego autorstwa. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z tym poradnikiem.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Emka.
Z każdej tego typu książki można wyciągnąć jakąś nowość. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńkiedy patrzę na swoje najbliższe otoczenie... taki zewnętrzny porządek bardzo by mi się przydał ;-)
OdpowiedzUsuńOd małego lubiłam mieć uporządkowaną przestrzeń wokół siebie, lepiej mi się wówczas uczy i pracuje. :)
UsuńNie spotkałam się wcześniej z tą książką, ale mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że każdemu z nas lektura tej książki dobrze zrobi. 😊
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana. Nie słyszałam o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Generalnie niezbyt przepadam za takimi poradnikami, ale czasem u kogoś w domu je przejrzę, by chwycić jakąś myśl.
UsuńZastanawiam się, co jeszcze nowego można napisać w tej tematyce, już tyle razy wałkowany temat.
OdpowiedzUsuńLubię ostatnio sięgnąć po tego typu książki, dowiedzieć się czegoś nowego. I chętnie zabiorę się za tę.
OdpowiedzUsuńLubię dobrze napisane poradniki, może w takim razie warto sięgnąć również po ten? :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas porządkuję przestrzeń wokół siebie,pozbywam się niepotrzebnych przedmiotów,a potem...gromadzę kolejne. Muszę z tym skończyć i wdrożyć minimalizm - bo faktycznie lepiej czuję się w uporządkowanym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńKiedy etap gromadzenia przedmiotów jest bardzo przyjemny, to świadectwa codzienności naszego życia, trzeba na nie spojrzeć z sympatią. ;)
UsuńJa akurat mam dużą tolerancje chaosu ale czasami ogarnięcie rzeczywistości wokół siebie zdecydowanie poprawia nastrój
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Rzadko sięgam po podobne tytuły, ale od czasu do czasu naprawdę warto. :)
OdpowiedzUsuń