,,Małżeństwo. Instrukcja obsługi" Małgorzaty Kornackiej to pozycja na jedno dłuższe czytanie, do której można jednak wracać wielokrotnie.
Małżeństwo jest stosunkiem między mężczyzną i kobietą, zawieranym teoretycznie na całe życie. Małgorzata Kornacka swoją pozycję zaczyna dość przewrotnie od wymienianie sposobów na nieudany związek. Jeśli jednak będziemy się tego wszystkiego wystrzegać, na pewno możemy liczyć na to, że coś da się zmienić. Jak zapewnia autorka, zmiana nie może wychodzić tylko od jednej strony, muszą być w nią zaangażowane obie osoby ze związku. Czasami warto zastanowić się nad tym, czy warto jest cokolwiek naprawiać.
Małgorzata Kornacka zwraca uwagę na to, w jaki sposób należy formułować swoje wypowiedzi i oczekiwania. Zupełnie inaczej słyszy się to samo przesłanie wypowiedziane innym tonem. Nie możemy mieć cały czas pretensji do partnera o to, że czegoś nie zrobił, jeśli go jasno o to nie poprosiliśmy. Podobnie sprawa ma się ze współżyciem. Nie możemy nikogo zmuszać do stosunku płciowego. W niektórych sytuacjach dobrym pomysłem jest udanie się na terapię i próba naprawienia danego małżeństwa.
Pozycja została napisana w formie poradnika, jest podzielona na tematyczne rozdziały. Około 300 stron lektury urozmaicają także zabawne ilustracje, przykłady z życia wzięte, które pokazują, że pewne sytuacje są możliwe. Język autorki jest bardzo prosty, na zakończenie są także zadania do wykonania. Jest to jedna z tych pozycji, które można przeczytać w całości na raz, wracać do nich wybiórczo lub czytać tylko wybrane fragmenty.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.
Na razie temat małżeństwa mnie nie dotyczy, ale na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńTaka tematyka w książakch zupełnie mnie nie interesuje. Dlatego nie jest to ksiązka dla mnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kilka chwil temu pisałam na własnym blogu między innymi o tym, że jak ognia unikam poradników. Te na temat małżeństwa tym bardziej mnie nie dotyczą, ale myślę, że sporą grupę czytelników ta pozycja może zainteresować.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nie tematyka dla mnie, ale według mojego spostrzeżenia obydwie osoby powinny się tak samo starać i dbać o małżeństwo oraz siebie na wzajem. :)
OdpowiedzUsuńnie lubię poradników, zwłaszcza takich, chociaż zdaje sobie sprawę, że nie którzy potrzebują takich właśnie instrukcji
OdpowiedzUsuńAle jak to przekuję w praktykę? Zawsze mnie to zastanawia. Co małżeństwo to inna instrukcja obsługi. ;)
Usuńdlatego właśnie nie lubię poradników, co innego radzić, co innego działać ;-)
UsuńDo poradników podchodzę ostrożnie, szczególnie tych dotyczących związków i małżeństwa. Przemyślę, czy będę chciała sięgnąć po ten tytuł. Z tego, co mogę powiedzieć od siebie, to to, że małżeństwo stanowi związek dwóch osób, którym powinno zależeć tsk samo, aby małżeństwo było zgodne i trwałe. :)
OdpowiedzUsuńTak jak każda inna książka, ta pewnie też znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńPoradnik przeczytałam raz i nigdy więcej się nie skuszę. Niestety nie da się żyć książkowo i myślę,że każdy z nas musi wypracować sobie to coś, co pozwoli na zgodne życie
OdpowiedzUsuńPo ten tytuł nie sięgnę, wolę jednak moje realne małżeństwo i nauki z niego płynące. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam - http://www.seksuolodzy.org.pl/ Zawsze warto rozmawiać i wyciągać wnioski, bo coś może z tego wyjść. Inaczej nic z tego nie będzie. Ale to sami oceńcie.
OdpowiedzUsuń