Nie da się ukryć, literatura obyczajowa cieszy się ogromną popularnością wśród licznych rzesz czytelniczek. ,,Melodia wolności" Magdaleny Buraczewskiej-Świątek jest wydawniczą nowością, która okazała się dla mnie nadzwyczaj udanym czytelniczym spotkaniem. Jest to pięknie wydana powieść z dodatkowo barwionymi brzegami.
Przeniesienie się z petesburskich salonów do polskich realiów niekoniecznie każdego nadawałoby optymizmem. Aleksandra przeniosła się do wiejskiego majątku na Podlasiu. Dzięki temu zapoznała nauczyciela, z którym połączyła ich melodia miłości. Była jednak obiecana carskiemu gubernatorowi.
Muszę przyznać, że uwielbiam książki z tego gatunku. Często są one ciepłe, przytulne, otulające jak koc. Bohaterowie tak różni, a jednocześnie tak do siebie podobni - marzący o szczęściu, rodzinie, spełnieniu marzeń, tych wypowiadanych i tych skrywanych naprawdę głęboko. Nie sposób oderwać się od tej lektury. Nie możecie przejść obok niej obojętnie. Ja nie potrafiłam.
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz