Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 348
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf, Wydawnictwo Literackie
Bardzo lubię historie kryminalne, thrillery również są na mojej liście pożądanych gatunków. Pan Błażej Przygodzki dodał do tego wątek medyczny. Gdy dowiedziałam się, że taka książka, jako 1 wyjdzie na polski rynek, nie mogłam się doczekać, aż dane mi będzie ją przeczytać ! Czy jednak było warto?
Z twórczością tego autora nie miałam wiele wspólnego,
zresztą nie ma się czego dziwić, bowiem pisarz debiutował w 2012 roku powieścią
,,Dziennik samobójców” , jak możemy dowiedzieć się z serwisów literackich,
również thrillerem, tyle, że psychologicznym.
O czym jest najnowsza powieść? Akcja toczy się we Wrocławiu,
mieście, w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy. W krótkim odstępie czasu dochodzi
do 2 zabójstw, które ktoś stara się upozorować na zgony z przyczyn bez udział
osób trzecich. Na basenie zostaje znaleziony Witold Antczak, bokser, który
niedawno odbywał badania profilaktyczne u dr Huberta Kłosowskiego, które nie
wykazały niczego niepokojącego. Niespodziewanie zostaje również napadnięty Adam
Drucki, który staje się roślinką.
Do akcji wkraczają komisarze : Przygoda, aspirant Arek
Boczar, komendant Marek Dulemba. Nad wszystkim czuwa prokurator Mikołaj Rapacki.
Sprawa jednak nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać. W trakcie śledztwa
wychodzi bowiem na jaw fakt, że śmierć boksera nie była przypadkowa, ktoś do kremu
do opalania wstrzyknął mu substancję, która go zabiła.
Również informator Boczara umiera, jak wykazuje początkowe
śledztwo z przedawkowania narkotyków, wszak nic dziwnego, mógł wrócić do nałogu…
Doktor Brzozowski, który zajmuje się sekcją zwłok wpada jednak na nowy trop.
Czy jednak ktoś uwierzy wytrawnemu alkoholikowi? Policja zaczyna podejrzewać,
że chodzi o przeszczep organów, gdzie główną rolę odgrywa dr Kłosowski…
Muszę przyznać, że byłam do książki nastawiona bardzo
pozytywnie, ale i z pewną dozą sceptycyzmu. Wiadomo, pierwszy thriller medyczny w Polsce
to nie lada wyzwanie, które powinno zadowolić czytelnika. Powieść czyta się
bardzo przyjemnie, pan Błażej stworzył bardzo ciekawą fabułę medyczną i dodał
do tego wątek kryminalny. Muszę z całą pewnością przyznać, że to mu się udało.
Są jednak i minusy, ta pozycja z początku po prostu mnie nudziła.
Po przeczytaniu dobrej połowy, musiałam ją odłożyć, bo doszłam do wniosku, że
dalej nie dam rady. Akcja niby się toczyła, ale jakoś tak mozolnie. W drugiej
części jednak muszę przyznać, że jak zaczęłam, tak już mogłam się oderwać, bo
sprawy zaczęły przybierać tak szybkiego tempa, że aż się miało ochotę to czytać
!
Komisarze, jak to zwykle bywa mieli wiele poszlak, kilka
tropów, które z czasem zaczęły się rozwiązywać. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że takiego
zakończenia to się nie spodziewałam. Po prostu wbiło mnie w fotel. Dobrze, że
nie szło się domyślić, kto stoi za tymi wszystkimi machlojkami, bo wtedy
powieść straciła by na wartości.
Nie mogę nie wspomnieć o komisarzu Przygodzie, który był
traktowany przez współpracowników nieco z przymrużeniem oka, nikt nie traktował
go poważnie, jednak miał niezwykłego ,,czuja” do wynajdywania przestępców i
znajdowania dowodów w takich sprawach, które były kierowane do archiwum. I
chwała mu za to !
Tak, jak wspominałam , jest to pierwszy thriller medyczny,
jak dotąd, polskiego twórcy, więc nie można być zbyt surowym i wybaczyć
niektóre błędy. Język jest zrozumiały, są również ekspertyzy medyczne z sekcji
zwłok, przeszukania, co mi się bardzo spodobało, bo bardzo urozmaiciło to pozycję.
Całość była konsultowana z dr Martą Glanowską, więc
informacje zawarte w pozycji z pewnością są prawdziwe z medycznego punktu
widzenia.
,, Z chirurgiczną precyzją” to doskonała powieść dla osób,
które chcą miło spędzić czas z dobrą lekturą, która łączy w sobie wątek
medyczny z kryminalnym. Z pewnością się nie zawiedziecie !
Moja ocena : 8/10
Premiera : 21.02.2013 r.
Premiera : 21.02.2013 r.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Jakoś nie czuję się przekonana do tej powieści. I nie sądzę również, żeby była to pierwsza taka książka na polskim rynku- na kryminał z medyczną podszewką natknęłam się chociażby pod postacią "Siostrzyczki" Dariusza Rekosza
OdpowiedzUsuńWiesz, co ja tylko napisałam, co jest napisane w książce ;) Aczkolwiek o thrillerze medycznym jeszcze nigdy nie słyszałam, jako gatunku w Polsce ;)
UsuńNiczym "kryminalne zagadki":D Chętnie przeczytam, jeśli wpadnie mi w ręce:)
OdpowiedzUsuńTo jest jeszcze lepsze ;D
UsuńSama nie wiem, niezbyt komfortowo się czuję w kryminalnych światach :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś:)
UsuńBędę musiała koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńFajnie:)
Usuńto samo pomyślałam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe... :) A o czym to samo pomyślałaś?
UsuńMUSZĘ MIEĆ, dobrze, że premiera po wypłacie, bo teraz nie stać mnie już na nic :D
OdpowiedzUsuńWypłata wypłatą, ale warto ją przeczytać:)
UsuńCoraz bardziej ciekawi mnie rozwiązanie zagadki:)
OdpowiedzUsuńJest zaskakujące:)
UsuńThriller z mojej działki. Może sięgnę w wolnej chwili;)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
Usuńoryginalny blog, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBardzo lubię taką tematykę :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię;p
Usuń