Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 322(?)
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Wydawnictwo Literackie
Muszę przyznać, że za bardzo za fantastyką nie przepadam, dlatego rzadko sięgam po tego typu pozycje. W opisie ,,Przędzy” Gennifer Albin zaciekawiła mnie jednak historia głównej bohaterki, Adelice Lewys, więc postanowiłam dać jej szansę. Ostatnimi czasy w blogosferze wszyscy oczekują premiery tej pozycji, czy jest na co czekać?
Marzeniem każdej dziewczyny mieszkającej w Zakonie było w
odpowiednim momencie zostać wydobytą i stać się Kądzielniczką. Były to
dziewczyny, które już nigdy nie mogły wrócić do swojego domu rodzinnego, nie
mogły także zostać mężatkami, ani urodzić dzieci. Całe ich życie było
podporządkowanie tkaniu przestrzeni Arrasu. Takie osoby były odpowiedzialne za
jedzenie, pogodę, a nawet powoływanie na świat dzieci, czy usuwanie nici tych,
na których przyszedł już czas, aby odejść…
Rodzice Adelice Lewyn, Benn i Maria bardzo ucieszyli się,
gdy dostali zezwolenie na posiadanie dwóch córek, oprócz wspomnianej wcześnie
Ad, mieli jeszcze Amie. Wszyscy mieszkali razem w Romenie, opiekunowie wcześnie
odkryli dar starszej pociechy i starali się go zagłuszyć, starając się z niej
zrobić ciamajdę, żeby na egzaminie komisja nie odkryła jej zdolności i aby nie
została powołana do służenia w Zakonie. Wszystko jednak dzieje się nie tak, jak zaplanowali. Adelice przeczuwała,
że zdradziła za dużo i oczekiwała Komisji Wydobycia. Okazało się jednak, że
rodzice przygotowali specjalne tunele, którymi próbowali razem uciekać, chcąc
za wszelką cenę chronić córkę. Czy
Cormac Patton, Ambasador Gildii Dwunastu w Zakonie pozwolił umknąć tak
utalentowanej przyszłej Aspitującej?
Muszę przyznać, że po przeczytaniu kilkunastu stron,
odłożyłam tą książkę na bok, jakoś nie mogłam się przez nią ,,przebić”. Język
mnie nużył, opisywane wydarzenia wydawały się mało ciekawe. Minęło jednak kilka
dni, a ja postanowiłam dać jej szansę. Było podobnie, jak z innymi powieściami,
do których na początku nie byłam przekonana. Gdy zaczęłam ją ponownie czytać,
strony przemykały pośpiesznie, a ja byłam tak oczarowana opisywaną historią, że
nie mogłam się od niej oderwać.
Gennifer Albin stworzyła pozycję, z jaką jeszcze nigdy się
nie spotkałam. Nie będzie chyba dziwne, gdy powiem, że na polskim rynku nie
istnieje równie świetnie napisana książka, która porywa czytelnika, nie pozwala
mu się oderwać, a jednocześnie daje możliwość wczucia się w losy głównych
bohaterów. Oczywiście nie mogło zabraknąć również przyjaźni między Adalice , a
Erikiem, czy Jostenem Bellem. Będzie śmiech i łzy, nieoczekiwane zwroty akcji,
jednak po skończeniu tej opowieści z pewnością każdy z Was będzie miał ochotę
na część dalszą.
Tego, co stworzyła autorka nie da się opisać w kilku
zdaniach, to trzeba po prostu przeczytać i przeżyć !
,,Przędza” z pewnością zachwyci wszystkich miłośników
fantasy, jednak Ci jeszcze do niego nieprzekonani, tak, jak ja, również będą
oczarowani. To powieść, która pozostaje na długo w pamięci i pozostawia
nadzieję na rozwinięcie dalszych losów głównych bohaterów, które są
nietuzinkowe i niepowtarzalne. Uważam, że nie tylko młodzież znajdzie w niej
coś dla siebie, ale również i starsi wielbiciele nie będą zawiedzeni !
Moja ocena : 9/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Premiera: 18 kwiecień 2013
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
obym ja miała tak, że kiedy po raz drugi sięgnę po "Przeminęło z wiatrem", to doczytam do końca...
OdpowiedzUsuń"Przędzę" chętnie bym przeczytała :)
Może Ci się uda:)
UsuńDruga recenzja tej książki i tak wysoka ocena
OdpowiedzUsuńWidocznie coś jest na rzeczy:)
UsuńCzytałam i zgadzam się z Tobą - świetna książka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńFajnie, że postanowiłaś dołączyć do mojego wyzwania :)
OdpowiedzUsuńWitaj zatem wśród uczestników :)
Życzę wielu przyjemnych chwil spędzonych przy lekturze książek wchodzących w skład szeroko pojętej fantastyki :)
ps. recenzja dodana do wyzwania
Dzięki:)
UsuńKolejna pozytywna recenzja! Mam coraz większa ochotę na tę powieść :)
OdpowiedzUsuńFajnie:)
UsuńKolejna pozytywnie kusząca recenzja :) muszę zdobyć tę powieść :)
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuń