Rebecca Willis jest kobietą, która żadnej pracy się nie boi. Nic więc dziwnego, że po śmierci ojca bierze życie za bary i podejmuje wyzwanie.
Rebecca Willis, właścicielka Willis Corporation, nie boi się żadnej pracy, jednak dzięki wsparciu przyjaciela po śmierci ojca może zarządzać firmą. Przygotowują się oni do podpisania ciekawego kontraktu z Nickiem Loydem. Niestety, na dzień przed spotkaniem kobieta dowiaduje się, że ojciec Nicka z dużym prawdopodobieństwem jest zamieszany w śmierć jej rodziców. Bohaterka nie może pozwolić, żeby taka współpraca doszła do skutku. Na (nie)szczęście Nick nie odpuszcza tematu, ponieważ zadziorna Rebecca chwyciła go za serce. Czy Willis będzie bratać się z wrogiem, by dociec prawdy?
Muszę przyznać, że bardzo lubię lekkie historie i ,,Łzy szczęścia" właśnie takie są. Od początku wiemy, że wydarzenia z przeszłości i tragiczna śmierć rodziców wpłynęły na życie Rebecci. Nie wiemy jednak, do jakich czynności będzie gotowa się posunąć, aby sprawcę w końcu dopadła zasłużona kara. Zagadką nie do odgadnięcia zostaje także fakt, po czyjej stronie opowie się Nick - czy uwierzy dopiero co poznanej kobiecie, czy złoży swoje zaufanie w rękach ojca. Małgorzata Wagner umiejętnie lawiruje wątkami, pozostawiając czytelnika z wyrazem satysfakcji po przeczytaniu ostatniego zdania.
Małgorzata Wagner w swoim literackim debiucie z pewnością nie odkryła nowego pomysłu na fabułę, ale sprawiła, że czas spędzony ze ,,Łzami szczęścia" nie był stracony. Ciekawie wykreowani bohaterowie, detektywistyczne śledztwo i tajemnice sprzed lat skutecznie napędzały fabułę do przodu. Serdecznie polecam tę powieść, jeśli szukasz świeżego powiewu w powieściach obyczajowych. Nie będziesz żałować, jestem o tym przekonana.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Novae Res .
Myślę, że w przyszłości mogę mieć ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńChciałbym poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam w planach tego tytułu, wolę czytać inne książki. Nie spodobała mi się fabuła.
OdpowiedzUsuńElegancki artykuł !
OdpowiedzUsuńMyślę, że by mi się spodobała. Muszę dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńdawno nie czytałam żadnej powieści obyczajowej, także może się skuszę
OdpowiedzUsuńRzadko czytam powieści obyczajowe. Raczej gustuje w nich moja mama. A że Dzień Matki już blisko, to myślę, że książka będzie dobra na prezent.
OdpowiedzUsuńOsobiście to była dla mnie ciekawa lektura i dobrze spędzony z nią czas, też serdecznie polecam !
OdpowiedzUsuńTej książki jeszcze nie miałam przyjemności czytać, ale nie jestem pewna, czy jest w moim guście. Może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuń