,,Owoce zatrutego drzewa. Tom 1" Agnieszki Janiszewskiej to wspaniała literacka uczta.
Przyjemnie jest zagłębić się w serię, która jest wydana już w całości. Tak właśnie jest z książkami Agnieszki Janiszewskiej i bardzo podoba mi się ta moda. Nie trzeba czekać na kolejne części historii i od razu można skusić się na całość danego cyklu. W tym przypadku także tak postanowiłam zrobić i to było bardzo dobre posunięcie.
Bardzo lubię twórczość Agnieszki Janiszewskiej, interesuje mnie też historia, więc nowa seria autorki interesowała mnie już od dnia premiery. W końcu udało mi się zapoznać z pierwszym tomem. Poznajemy w nim Stefana Burgiewicza, jego żonę Marię oraz córkę Klementynę. Ten pierwszy jest człowiekiem spokojnym, ugodowym, chętnie pomaga tym, którzy tego potrzebują. Żona zaś uwielbia być w centrum uwagi, organizuje kulturalne wieczorki. W wyniku śmierci swojej siostry Klary do ich domu trafia Kinga Niwińska, za którą Klara nie przepada. Sulimowo może przeżyć prawdziwe trzęsienie ziemi.
Fabuła jest bardzo wciągająca już od samego początku i z wielką niecierpliwością czekałam na zakończenie historii w pierwszym tomie. Od razu po jej zakończeniu sięgnę po drugi, gdyż zakończenie nie pozwala o sobie zapomnieć. Na pewno było miło spędzić czas z tą lekturą i będę też polecać dalej takie ciekawe pozycję jak ten tom.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Zaczytani.
Skoro jest naprawdę świetna może skuszę się na tę pozycję .
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki. Okładka przykuwa uwagę; tematyka książki na pewno znajdzie zwolenników
OdpowiedzUsuńCzytałam już książki autorki. I o ile język mnie nie zachwycił, to pomysł na fabułę tak. Mam nadzieję, że w kolejnych książkach jest lepiej.
OdpowiedzUsuńDam się namówić na poznanie tego cyklu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Warto znać propozycje, które są interesujące na letnie popołudnia Pati
OdpowiedzUsuńSuper że ksiażka wciąga, to znak że świetnie nadaje sie na wieczorny relaks z kubkiem czegoś dobrego:)
OdpowiedzUsuńSeria zapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuń