,,Wspólnik. Rozdanie kart" A.S. Sivar to jedno z tych wydań, które jest naprawdę wciągające pod względem fabuły.
A.S. Sivar napisała już kilka historii, jednak ja wcześniej nie zwróciłam uwagi na to nazwisko na polskim rynku wydawniczym. Z tego też powodu bardzo ucieszyłam się z informacji, gdy zauważyłam, że ,,Wspólnik. Rozdanie kart" pojawił się w zapowiedziach na stronie wydawnictwa Amare. Nie mogłam przejść obojętnie obok tej propozycji i już niebawem zapoznawałam się z pierwszą dla mnie historią napisaną przez tę pisarkę. Nie jest to bardzo obszerna pozycja, więc idealnie sprawdzi się w roli lektury na wolny wieczór. Kwalifikacja jej do gatunku romans/erotyk dodatkowo zachęciła mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
Oktawia Majewska bez żadnych przeszkód wspinała się po kolejnych szczeblach kariery. Okazja dodatkowego zarobku może jednak niejednemu zawrócić w głowie. Z tego też powodu kobieta postanowiła podjąć się innego zajęcia. Okazało się jednak że nie było ono tym, czego się spodziewała. Wyszło na jaw, że Oktawia miała stać się jedną z pań do towarzystwa. Jej zadaniem było jednak robić wszystko, by nie zainteresować sobą żadnego mężczyzny. Czy udało jej się tego dokonać?
,,Wspólnik. Rozdanie kart" A.S. Sivar jest lekturą, w której już od samego początku sporo się dzieje. Nie inaczej jest w przypadku zakończenia, dzięki któremu autorka zostawiła sobie otwartą furtkę. Jestem raczej pewna tego, że na pewno powstanie kontynuacja, na którą wierne grono odbiorczyń autorki na pewno będzie czekało z olbrzymią niecierpliwością. A.S. Silvar stworzyła historię z ciekawą fabułą, w której nie brakuje namiętności, ale też nienawiści.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu Amare.
Z pewnością będę polecać ją dalej.
OdpowiedzUsuńTwórczość autorki poznałam czytając jej opowiadanie w antologii, teraz mam ochotę na dłuższą historię
OdpowiedzUsuńCzekam na czas, kiedy gołe klaty zastąpią ciekawsze okładki. Te mnie nie przekonują. Książkę może kiedyś przeczytam, ale za bardzo mnie nie intryguje :)
OdpowiedzUsuńNiestety, mam drobne zaległości czytelnicze, ale na pewno sięgnę po ten tytuł, jak trochę się ich pozbędę. Wiem, że powieść niedawno miała premierę, więc jestem szczególnie ciekawa.
OdpowiedzUsuńAh, no i znowu goła klata, trochę mi się przejadły. Historia brzmi jednak ciekawie, nie mówię jej nie.
OdpowiedzUsuńPani do towarzystwa, która nie może zainteresować sobą faceta? To brzmi naprawdę ciekawie. Muszę przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńMoże bym się skusiła w wolnej chwili, ale chyba nie jest to powieść z gatunku tych w moich kręgach zainteresowań.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jej czytać :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam chyba wcześniej o tej pozycji, albo po prostu nie zapadła mi w pamięć. W ostatnim czasie sięgam po inny gatunek.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce co do tematyki nir wiem czy mam na nią ochotę
OdpowiedzUsuńDyedblonde