Lubię zmienność gatunków, a dodatkowo bardzo podoba mi się możliwość poznawania twórczości stosunkowo nowych dla mnie autorów. To doskonała okazja ku temu, by móc poznać nowe propozycje, które są naprawdę zachwycające pod względem poruszanej treści. Lekkie lektury także są niezbędne w czytelniczym planie dnia. Nie sposób przez cały czas zapoznawać się wyłącznie z tymi, które są trudne tematycznie.
,,Gwiezdny posłaniec" Neila de Grasse Tysona to zajmujące wydanie.Możliwość zapoznania się z ciekawą książką zawsze jest idealnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. W tym przypadku mamy możliwość zapoznania się z typowo kosmicznymi rozważaniami. Kluczowe jest to, że mimo obszerności tego wydania można się z nim zapoznać w stosunkowo krótkim czasie.
Dobrze wiedzieć o istnieniu tej lektury.
OdpowiedzUsuńBędę musiała się jej bliżej przyjrzeć
OdpowiedzUsuń