Kuncewiczówka w Kazimierzu Dolnym to dom, w którym mieszkali Jan i Maria Kuncewiczowie. Ich mieszkanie znajduje się na wzgórzu. Droga jest jednak dobrze oznaczona, już w głównej trasy miasta możemy zobaczyć strzałeczki prowadzące nas do miejsca docelowego. Typowo na posesję nie dojeżdżają samochody, mogą się tam jedynie zatrzymywać pracownicy Domu Pracy Twórczej. Kuncewiczówka w Kazimierzu Dolnym porywa swoim ciepłem i dobrą aurą, która się wokół niej roztacza.
Z filmiku, który oglądamy po wejściu do Kuncewiczówki dowiadujemy się, że marzeniem Marii Kuncewiczowej od zawsze było posiadanie domku, gdzie mogliby w spokoju spędzać czas, odciąć się od codziennego pędu. Sama nie wierzyła, że jej ukochany mąż Jerzy kiedyś to marzenie spełni. Tymczasem już przed wojną małżeństwo spędzało tutaj wraz z synem Witoldem letnie wakacje, uciekając od gwarnej Warszawy. Willę odwiedzali znani literaci tamtego czasu. Nie ma się czemu dziwić. Kuncewiczówka w Kazimierzu Dolnym zaraża pozytywną energią. Nazywana jest także ,,Domem pod Wiewiórą". Dopiero po śmierci Jana, w 1984 roku, Maria przeniosła się na stałe i mieszkała tam aż do śmierci w 1989 r.
Nie bez powodu wspominam właśnie o miejscu, które miałam okazję odwiedzić. Kobieta jest właśnie autorką m.in. wydania ,,Tristan 1946", które jest reinterpretacją celtyckiej historii Tristana i Izoldy. Tym razem jednak akcja toczy się w okresie wojennym, kiedy to mężczyzna decyduje się na pomoc kobiecie.
Autorka ukazuje wojenną rzeczywistość, przy okazji kładąc spory nacisk na warstwę psychologiczną. Warto mieć na uwadze ten tytuł.
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem.
Świetny opis, aż czuć klimat powojennej Polski.
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam czegoś z polskiej klasyki, więc tą pozycję chętnie sprawdzę.
OdpowiedzUsuńCiekawy wybór książki, nie znałam tej pozycji. Dziękuję za tę recenzję.
OdpowiedzUsuń