,,Cudze chwalicie, a swego nie znacie..." , ostatnio coraz częściej na bloggach pojawiają się wyzwania promujące literaturę polską. Niestety, panuje mylne przekonanie polskie znaczy gorsze, dlaczego? Ja osobiście nie zwracam uwagi na to, z jakiego kraju jest pisarz, a na tematykę, gatunek, być może na wcześniejsze pozycje, które mnie w jakichś sposób urzekły.
Kolejność będzie przypadkowa. Jest wielu polskich twórców, jednak nie wszyscy zapadli mi w pamięć. Moim zdaniem na wyróżnienie zasługuje Magdalena Witkiewicz za cudowną ,,Szkołę żon", która urzeka czytelników już od pierwszych stron i nie pozwala jej zostawić oraz za wspaniałą ,,Balladę o ciotce Matyldzie", przy której świetnie się bawiłam i jeszcze kilka innych pozycji, z którymi mam zamiar w najbliższym czasie się zapoznać.
Następną wspaniałą polską autorką jest Agnieszka Lingas-Łoniewska. Bardzo się cieszę, że mogłam Ją osobiście poznać na spotkaniu autorskim w Poznaniu, po którym zaczęłam inaczej patrzeć na jej twórczość. Wiecie o czym mówię, prawda? ;) Obecnie jestem po lekturze najnowszej powieści Pani Agnieszki ,,W szpilkach od Manolo", która zachwyci moim zdaniem nawet najbardziej wybrednego czytelnika. Nie mogłabym nie wspomnieć także o sławnej trylogii o braciach Borowskich, pt. ,,Zakręty losu", z którą także miałam przyjemność się zapoznać. Wymieniona wyżej pisarka również należy do grona osób, których chciałabym przeczytać wszystkie powieści ;)
Obecnie nikt więcej nie przychodzi mi do głowy. Może jeszcze Pani Katarzyna Michalak, którą cenię za serię z czarnym kotem, w której zawsze wyczekuję kolejnych tytułów oraz za wydanego w styczniu tego roku ,,Mistrza", który zapoczątkował serię z tulipanem :)
Podsumowując, jest wielu polskich twórców, którzy tworzą czasem lepsze powieści, niż ci zagraniczni. Nie bójmy się po nie sięgnąć ;) Czasem wynajdzie się perełkę, od której trudno będzie się oderwać !
A jacy są Wasi ulubieni polscy twórcy? Czy może w ogóle nie sięgacie po polską literaturę?
Post na ten temat ukazał się także u :