Góra Gradowa w Gdańsku

 

Góra Gradowa w Gdańsku to kolejna z wież widokowych, którą postanowiłyśmy odwiedzić w ramach realizacji projektu Korona Starego Gdańska.

Gdzie ta kasa?

Po zwiedzeniu latarni morskiej postanowiłyśmy wrócić się w okolice centrum i wybrać się na polecaną przez wielu Górę Gradową. Była ona jednym z miejsc, które trzeba było odwiedzić, by zdobyć odznakę - małego pozłacanego lwa. Niemniej, nie dość, że musiałyśmy wejść pod górę, by dotrzeć do Centrum Hewelianum w Gdańsku to jeszcze na pewno dobre pół godziny zajęło mi poszukanie kasy z biletem. Numer na budynku się zgadzał, jednak wejście okazało się być w marmurowym budynku po prawej stronie placu. Niestety, żadne strzałki nie wskazywały typowo tego miejsca.

Góra Gradowa w Gdańsku

Gdy już zmęczona i zła dotarłam do kasy, okazało się, że bilet jest zbędny, bo wstęp jest darmowy. Korzystając z okazji, że już się tam znalazłam skusiłam się na bawełnianą torbę z logo Centrum i podbicie pieczątki w książeczce projektu Korona Starego Gdańska. Skoro już byłam na miejscu, miałam zezwolenie na wejście, Góra Gradowa w Gdańsku stała przede mną otworem. Wystarczyło się tylko na nią wspiąć i sprawdzić, czym zachwycają się liczni odwiedzający ją turyści. Czy ja także zaliczałam się do tej grupy?

Czy naprawdę warto się tam wybrać?

Góra Gradowa w Gdańsku to punkt widokowy, który niestety wcale mnie nie zachwycił. Nie dość, że nie było tam specjalnych oznaczeń, ani tym bardziej wiadomości, że wstęp jest darmowy, to widoki z góry należały, moim zdaniem, do raczej przeciętnych. Całkiem ciekawym urozmaiceniem była wystawa multimedialna ,,Człowiek i Pocisk", z którą można było się zapoznać zupełnie bezpłatnie. Niemniej, biorąc pod uwagę pozostałe punkty Projektu, Góra Gradowa w Gdańsku plasuje się przy dolnej granicy. Pamiętajcie jednak o tym, ze to jedynie moje zdanie i Wy wizytą tam możecie być zachwyceni. Znacie Górę Gradową w Gdańsku? Jakie macie wrażenia? A może w ogóle nie słyszeliście o tym miejscu?