Gary John Bishop powraca na polski rynek z kolejną publikacją swojego autorstwa. Tym razem nosi ona tytuł ,,Mądry że Fu*k" Gary John Bishop.
Z ,,Unf*ck yourself. Napraw się!" miałam okazję zapoznać się w 2018 roku i już wówczas poznałam cięty język autora i jego sarkazm. Podobnie jest i w tym poradniku, chociaż mam mieszane uczucia, czy można tak określić zbiór porad w szeroko pojętego życia. Gary John Bishop w krótszych i dłuższych wypowiedziach przedstawia swoje refleksje m.in. na temat miłości, straty, strachu, czy sukcesu. Jak podkreśla mężczyzna, najważniejsze to pokochać samego siebie, potem tych, którzy nas otaczają. Nie czekać na zmiany i ich sobie nie wizualizować, tylko samemu stać się zmianą.
Dzięki podręcznemu formatowi można ze spokojem spakować ją do torebki i w wolnym czasie czytać po kilka czy kilkanaście stron jak to robiłam. ,,Mądry, że Fu*k" ma przepięknie wydaną okładkę, która przyciąga wzrok. Pajęczyna, która pęka doskonale obrazuje nasze życie pełne zmian, które, jeśli tylko zechcemy, możemy zmienić. Pisarz podsuwa nam wskazówki w tym temacie oraz dzieli się swoim doświadczeniem. Szczególnie zapadła mi historia z jego mamą, którą pokochał w wieku kilkudziesięciu lat z jej wadami i przywarami i, jak sam pisze, były to najlepsze lata jego życia.
,,Mądry że Fu*k" nie jest z pewnością publikacją, która wszystkim przypadnie do gustu. Jeśli jednak miałaś okazję zapoznać się z wcześniejszą książką autora to wiesz już mniej więcej czego się spodziewać. Niosącej przekaz treści wyrażonej sarkazmem i bardzo bezpośrednim tonem, ale czasem tak trzeba, żeby przekaz dotarł do odbiorcy. Sam zdecyduj, czy to lektura odpowiednia dla Ciebie.
nie przeszkadza mi dosadność, byle by miała sens, także może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńMoże być to ciekawa pozycja, którą można czytać na wyrywki.
OdpowiedzUsuńJa raczej podziękuję.
OdpowiedzUsuńZbiór krótkich myśli na dany temat przekonuje mnie do lektury tej publikacji.
OdpowiedzUsuńnie słyszałaam wcześniej o tym autorze i sama książka też jest dla mnie nowością, myślę, żę sięgną po nią osoby, którym kontrowersje nie są straszne
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje rejony, ale może koleżance by się spodobało.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie jest to mój typ literatury, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze poznać tego autora, ale już sam tytuł do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńDosadny tytuł, z chęcią sama przekonam się co autor ma do powiedzenia!
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo mi się podoba, lubię taką dosadność. Jeśli cała książka jest utrztmana w podkbnych klimatach to na pewno by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńAutora zupełnie nie kojarzę, ale zawsze mogę mu dać szansę.
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio ta książka rzuciła mi się w oczy i jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie jest to książka dla mnie, chociaż kto wie, może jak spotkam ją gdzieś stacjonarnie, to przyjrzę się jej bliżej. :)
OdpowiedzUsuń