Jako magister filologii rosyjskiej chętnie odnajduję w książkach nawiązania do rusycystyki. ,,Dziewczyna z indeksem" jest więc bardzo bliska mojemu sercu.
Nie będę ukrywać, że skusiłam się na tę powieść Elżbiety Nieć głównie z powodu tego, że główna bohaterka, Helena Rieczkowska podejmuje studia filologiczne w zakresie języka rosyjskiego w latach 70. XX wieku. Uśka kończy szkołę średnią z bardzo dobrymi wynikami, jednak jej serce ciągnie ją ku rusycystyce. To właśnie tam poznaje przyjaciół, którzy miło spędzają ze sobą czas. Choć dziewczyna mieszka z rodzicami, nie przeszkadza jej to w niczym, by zawiązać bliższe przyjaźnie. Także jej serce nie pozostaje obojętne w stosunku do Wiktora Krymskiego, chłopaka, którego rodzice przebywają za granicą, a on wychowywany jest przez ukochaną babcię Mariannę. Rozpoczyna się czteroletni cykl studiów, w którym obserwujemy całkowitą przemianę dziewczyny.
Bardzo przyjemnie było czytać o języku staro-cerkiewno-słowiańskim, dziełach Puszkina, Lermontowa, wyprawie do Rosji na wymianę studencką. Odbytych praktykach w szkole, na koloniach. Widać, że Elżbieta Nieć bardzo dokładnie zgłębiła temat, być może sama miała okazję ukończyć ten kierunek studiów? Nie wiadomo. Powieść ma blisko 400 stron, jednak w żadnym momencie nie czułam, by była nużąca. Wręcz przeciwnie, przez tę historię dosłownie się płynęło. Poznajemy nieco tło historyczne i polityczne Gdańska lat 70. XX wieku. Pochyłą czcionką pojawiają się wstawki z czasów wojennych, bardzo chętnie przeczytałabym powieść z tego czasu w wykonaniu autorki. Czuję, że byłaby równie udana jak prezentowana dziś historia.
,,Dziewczyna z indeksem" to ciepła, pełna nadziei, zawierzenia Bogu i ludziom historia o studentce rusycystyki, która z pełnym zaangażowaniem oddała się studiowaniu. Nie zapomniała przy tym o pomocy bliźnim. Niezwykle empatyczna i nastrajająca do wspomnień lektura, od której nie mogłam się oderwać. Chętnie zapoznam się także z innymi powieściami autorki. Mam nadzieję, że jakaś ukaże się już niedługo. Serdecznie polecam ten tytuł wszystkim tym, którzy z rozrzewnieniem chcą wrócić do czasów studiów, ale także przeczytać kawał dobrej literatury obyczajowej. Czuję, że o ,,Dziewczynie z indeksem" będzie jeszcze głośno!
Nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńZdaje się, że to ciekawa pozycja. Dziękuję za rekomendacje.
OdpowiedzUsuńFajnie odnaleźć książkę, która bohaterka dzieli z czytelnikiem tą samą pasję. Mnie zaciekawiłyby pewnie wątki literaturoznawcze zawarte w tej lekturze. W wolnym czasie zastanowię się nad czytaniem jej.
OdpowiedzUsuńO Twój kierunek studiów książce. Musiało się ciekawie czytać.
OdpowiedzUsuńJa tam za tym językiem nie przepadam, to była moja zmora w szkole i do dziś go nie umiem :P Co do książki to mnie zaciekawiła, czasem lubię poczytać takie obyczajowe powieści, a ta wydaje się być idealna :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ta książka musiała być dla Ciebie szczególnie interesująca. Miło znaleźć coś, co łączy nas z bohaterami powieści.
OdpowiedzUsuńTo może być powieść, która po prostu ogrzeje serducho, a takich właśnie teraz szukam
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, jeżeli kiedyś nadarzy się okazja, to bardzo chętnie poznam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZ pewnością skuszę się na tę pozycję.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, lubię czasami sięgnąć po tego typu powieści. Gdy będę miała okazję - przeczytam.
OdpowiedzUsuńTeraz jest tyle propozycji książkowych, po które bym sięgnęła że chyba czasu i życia by mi zabrakło, aby to wszystko ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Ale czy książka dla mnie? Muszę ją przeczytać i sama ocenić.
OdpowiedzUsuńteż lubię sięgać po książki, których bohaterowie mają cos ze mną wspólnego :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani o autorce ani o książce, ale widać, że tobie się podobała i przypadła ci do gustu, a to najważniejsze
OdpowiedzUsuń. Kinga
Bardzo ciekawie piszesz o tej książce, ma ona wiele intrygujących aspektów, ale rzadko sięgam po takie pozycje i chyba tę również sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń