Tadeusz Borowski, więzień KL Auschwitz w swoich wspomnieniach wraca do czasów wojny.
Jakkolwiek źle to zabrzmi, w czasach licealnych lekturami, którym najchętniej poświęcałam czas były te poświęcone czasom wojennym. I bez różnicy, czy to gułag, czy obóz koncentracyjny. Myślę, że dopiero będąc dorosłą osobą zrozumiałam, jaki przekaz chcieli dać autorzy tamtych książek, opowiadań. Jednym z nich był Tadeusz Borowski, który w krótkiej książeczce ,,U nas, w Auschwitzu" za pomocą lektury dla szkoły średniej przekazuje ogrom cierpienia, ale i funkcjonowania obozu w Oświęcimiu. Choć niektóre fakty są nie napisane wprost, to jednak oko bardziej doświadczonego w temacie czytelnika zauważy, że gra pozorów była tam na porządku dziennym.
Choć początkowo kwestia pozbywania się ciał była dość uciążliwa, to wszystko zmieniło się za sprawą wynalezienia krematorium, z czego oprawcy byli szczególnie dumni. Podobnie, jak z posiadania publicznego domu, tzw. puffu, gdzie mogli dostać się tylko wybrani ze specjalną karteczką. Choć w Auschwitz przebywali i Żydzi, i Polacy, i inni obywatele, to jednak Ci pierwsi mieli najgorzej, ponieważ należało ,,rozwiązać kwestię żydowską". Nie jest to lektura, którą przeczyta się naraz, jednak jestem zdaniem, że kto jak kto, ale nastolatkowie powinni zdawać sobie sprawę z historii.
,,U nas, w Auschwitzu" jest taką namiastką wkroczenia w wojenny świat, gdzie nic nie jest czarno-białe. Niepozorna książeczka, która skrywa w sobie wiele okrucieństwa. Tadeusz Borowski, którzy przeżył to piekło, może dać pełne świadectwo Auschwitz i Birkenau. Zmarł samobójczą śmiercią w 1951 roku, jednak zostawił po sobie dorobek literacki. Uważam, że każdy z nas powinien się z nim zapoznać.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Siedmioróg.
Niewątpliwie jest to bardzo krótka, ale ważna lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo cenią sobie lekturę obozową i na pewno sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też często sięgałam i nadal sięgam po książki związane z taką tematyką - a zatem ta będzie kolejna na mojej liście.
OdpowiedzUsuńJa rzadko sięgam po takie lektury. Ciężko mi się je czyta i wywołują u mnie zbyt wiele emocji.
OdpowiedzUsuńKolejny mocny tytuł na Twoim blogu. Ja nie przepadam za taką tematyką, jestem za wrażliwa :(
OdpowiedzUsuńNie czytam książek o obozach. Byłam w Auschwitz i Birkenau. To jest coś strasznego. Przerażające miejsce, dlatego nie ma dla mnie nic przyjemnego w czytaniu książek o wojnie.
OdpowiedzUsuńSwego czasu często sięgałam po literaturę obozową, teraz czuję, że nie jestem na nią psychicznie gotowa.
OdpowiedzUsuńBoję się takich książek, więc nie biorę się za nie, może kiedyś dojrzę do nich.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie unikam tej tematyki, ale wiem, że jest bardzo ważna.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest to trudna lektura, ale chyba warta przeczytania kasiak
OdpowiedzUsuńTen temat jest mi bardzo bliski i naprawdę sporo juz czytalam
OdpowiedzUsuńTemat jest dla mnie bardzo bliski, ale takze bardzo bolesny. Póki co odlozyłam na bok takie ksiazki, za mocno trafiają mi do serducha.
OdpowiedzUsuńNie potrafię czytać książek o tak trudnej tematyce, ponieważ bardzo je potem przeżywam. Polecę siostrze, ona z kolei pochłania takie tytuły masowo.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale omijam książki o tej tematyce szerokim łukiem. Byłam n w kilku obozach na wycieczce szkolnej, wiele słyszałam i wiele czytałam, ale to dla mnie zbyt trudne.
OdpowiedzUsuń